Charliemu ciężko było
uwierzyć, że Max okazał się zdrajcą, ale to było jedyne racjonalne
wytłumaczenie. Składało się na to tyle niezbitych dowodów, iż miał ochotę się w
jakiś sposób ukarać, że nie wpadł na to wcześniej. Max zbyt obojętnie do tego
wszystkiego podchodził. Racja, przejął się zniknięciem Setha, ale po dogłębnym
przemyśleniu jego reakcji na wszystkie dziwne rzeczy, o których się dowiedział
od Charliego, można było dojść do wniosku, że właściwie nie był tymi wydarzeniami
zaskoczony. Przypomniały mu się słowa dr Knowltona (z którym Bóg wie, co się
teraz działo): Nie możesz nikomu ufać. Wziął
głęboki oddech i stanął na piętrze obok Skye i Maxa.
20 kwi 2015
1 sty 2015
Chapter fifth.
Wewnątrz domu panował przyjemny klimat. Zaraz po przekroczeniu progu, Charliego ogarnęło ciepło. Skye zaproponowała gorące kakao i poleciła mu, żeby usiadł w salonie i ogrzał się przy kominku.
Chłopak nie zauważył, kiedy brunetka zdążyła tak szybko wrócić. Był zbyt oszołomiony zdarzeniami z ostatniej godziny. Skye niosła w rękach dwa kubki z parującym napojem. Postawiwszy je na szklanym stoliku, usiadła po turecku obok Charliego na dywanie. Z jej włosów skapywały leniwie zagubione krople, a makijaż trochę jej się rozmazał, ale nie specjalnie się tym przejmowała. Wpatrywała się za to w Charliego szeroko otwartymi czekoladowym oczami.
10 lis 2014
Chapter four.
Doktor siedział w swoim
gabinecie z oczami wlepionymi w książkę. Było to obszerne tomisko, za
które Charlie na pewno by się nie zabrał. Duża ilość stron go odpychała.
- Dobry wieczór – powiedział
lekarz, gdy Charlie wparował do pomieszczenia. Po drodze tutaj nie zdążył
ochłonąć, a wręcz przeciwnie: był bardziej podminowany niż wcześniej. Doktor, jakby to wyczuwając, zapytał: – Mam
ziółka na uspokojenie, zaparzyć do rozmowy?
- Chyba wystarczy wciskania mi
jakichś świństw, proszę pana – odpowiedział oschle Charlie i usiadł w fotelu.
- Sugerujesz coś? – spytał
jego rozmówca, nie unosząc wzroku znad tomiska, co jeszcze bardziej podburzało
Charliego.
- Możliwe. Chciałbym wiedzieć czy to, co mi się przytrafia, to wytwór ziółek? Kawał, który chcą mi z
jakiegoś powodu wyciąć rodzice? Co mi się dzieje?!
10 sie 2014
Chapter three.
Charlie pospiesznie otworzył oczy i chciał wziąć głęboki oddech, ale niespodziewanie zdał sobie sprawę, że jest pod wodą. Spanikowany, bez zapasu powietrza, które przed chwilą nieświadomie wypuścił z ust, podniósł głowę, by ujrzeć, jak daleko ma do powierzchni. Nie odważył się spojrzeć w dół, bo bał się ciemnej pustki i nicości, która tam na niego czekała.
Po minucie płynięcia w górę, w końcu przebił taflę krystalicznie czystej wody dłońmi, a następnie głową. Zachłannie zaczerpnął powietrza i dopiero gdy uspokoił oddech, i przetarł mokrą twarz, zdobył się, żeby otworzyć oczy.
23 lip 2014
Chapter two.
Charlie siedział znudzony i nie za bardzo wyspany w zapyziałym korytarzyku jednego z najmniej zadbanych budynków w najbliższej okolicy. To dziwne, że taki renomowany lekarz nie miał ochoty przenieść się do większych luksusów. Pieniędzy by mu na takie przenosiny raczej nie brakło. Charlie wiedział z obserwacji i od rodziców, że dr Knowlton jest bogatym, dobrym lekarzem z dużym doświadczeniem. Gdyby spisano mu listę zadowolonych pacjentów i tych, którym doktor ani jego metody nie przypadły zbytnio do gustu, na pewno dziewięćdziesiąt dziewięć procent z nich znalazłoby się po tej pozytywnej stronie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)